Duże przesilenie księżycowe (ang. major lunar standstill) to wyjątkowe zjawisko, które zdarza się raz na dokładnie 18,6 roku. To moment, gdy Księżyc osiąga położony najdalej na północ lub najdalej na południe punkt w ciągu miesiąca. Skutkuje to dłuższymi i bardziej skrajnymi wschodami i zachodami naszego naturalnego satelity. W tym okresie jego trajektoria na niebie jest znacząco zmieniona, prowadząc do ekstremalnych pozycji ponad horyzontem.

Związek Stonehenge z Księżycem

Cykliczność tego zjawiska astronomicznego miała wpływ na kształtowanie różnych kultur i ich wierzeń. A tym bardziej na społeczności, które podporządkowywały swoje rytuały obserwacjom nocnego nieba. Ostatni raz mogliśmy zaobserwować duże przesilenie księżycowe w 2006 r. To oznacza, że następne wydarzy się już w przyszłym roku. Właśnie dlatego naukowcy z uniwersytetów w Oksfordzie, Leicester i Bournemouth pod kierownictwem organizacji English Heritage chcą zbadać związek pomiędzy Stonehenge a tym wydarzeniem.

– Uważamy, że te ruchy Księżyca występujące raz na pokolenie mogły zostać zauważone we wczesnej fazie budowy Stonehenge. W ten sposób wpłynęły na jego późniejszy projekt – napisali w oświadczeniu badacze. Opracowaliowali już swoją hipotezę, a prace nad jej sprawdzeniem potrwają do połowy 2025 roku. – Architektoniczne powiązanie Stonehenge ze Słońcem jest dobrze znane. Natomiast jego powiązanie z Księżycem nie było tak często przedmiotem badań – powiedział prof. Clive Ruggles, profesor archeoastronomii na Uniwersytecie w Leicester.

Co to jest Stonehenge?

Stonehenge to najsłynniejsza megalityczna budowla na świecie. Znajduje się w pobliżu miasta Salisbury na południu Wielkiej Brytanii. Od dziesiątek lat konstrukcja z olbrzymich kamieni jest przedmiotem badań i sporów badaczy. Pojawiło się już mnóstwo teorii o tym, czym Stonehenge było. Niektórzy uważali, że mogła być to pradawna świątynia. Inni twierdzą, że to starożytne centrum lecznictwa lub obserwatorium nocnego nieba.

Timothy Darvill, profesor archeologii z Bournemouth University w Wielkiej Brytanii opublikował na łamach czasopisma naukowegp „Antiquity” pracę. Zwrócił w niej uwagę na to, że kamienie, które znajdują się we wnętrzu Stonehenge miały wyznaczać początek cyklu danego okresu.

Uczony zauważył, że dodatkowe pięć trylitów, które są we wnętrzu okręgu, miało być „dodatkowymi pięcioma dniami”, które uzupełniałyby cykl 365 dni w roku. Ponadto, naukowiec zasugerował, że cztery mniejsze kamienie, które umiejscowione zostały poza okręgiem, miały pomóc obliczać rok przestępny, który wypada co cztery lata.

Kamienie do obserwacji faz Księżyca?

Te cztery kamienie właśnie miały pokrywać się również ze skrajnymi pozycjami Księżyca na niebie, twierdzą twórcy nowej hipotezy. – Naukowcy od lat debatują, czy było to zamierzone ustawienie. A jeśli tak, to w jaki sposób to osiągnięto i jaki mógł być tego cel – Powiedziała Jennifer Wexler, historyczka z English Heritage. – Jesteśmy podekscytowani możliwością współpracy ze znakomitym zespołem archeoastronomów w celu zbadania fascynującego związku pomiędzy Stonehenge a dużym przesileniem Księżyca – dodała.

– To bardzo rzadka okazja, która pozwoli nam lepiej poznać sekrety tej starożytnej konstrukcji i jej związek ze zjawiskami astronomicznymi. W tym roku zaprosimy publiczność do wzięcia udziału w serii wydarzeń, które pozwolą nam zrobić kolejny krok w kierunku odkrycia tajemnic Stonehenge – napisali naukowcy w oświadczeniu dla mediów.

– Hipoteza o przesileniu księżycowym rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Trudno powiedzieć, czy ustawienie kamieni zewnętrznych było symboliczne, czy też ludzie mieli dzięki nim obserwować naszego satelitę. Nie wiemy też, które fazy Księżyca byłyby najważniejsze dla starożytnych twórców Stonehenge – twierdzą badacze. – Księżyc od zawsze był lubianym elementem nieba i czymś, co przyciągało wzrok niemal każdego – tłumaczy dr Robert Massey z Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego.

Źródło: Royal Astronomical Society.